czwartek, 27 października 2011

[556].

(Peter Green - Just for you)
do tego utworu wypadałoby zapalić blanta.
z powodu niepalenia i niemania, idę upiec ciasteczka.

***

no i stało się.
wymiękłam.
bo niestety, nie jestem jak Eksżona Voldemorta, mój ideał kobiety - człowieka.
(kazałam Niemężowi ożenić się z Nią po mojej śmierci, plan to niecny, ale 1. charakterem i urodą pasują do siebie doskonale, 2. voldemordzie dzieci będą razem, 3. Jego uwielbiam, Ją - też).
więc Eksżona ogarnia, a ja - nie.
Jej Córka nie spóźnia się do szkoły.
i nie ma absencji.
i nie jest rozczochrana.
i ma zawsze uprasowane, doskonale pasujące do siebie ubrania.
i w ogóle.
ogarnia.



a tu, u nas, kurwunia, pełen chaos.
wczoraj o 22.00 wróciliśmy z wizyty u Ulubionego Doktorka.
lekcje były odrabiane do północy.
pogadaliśmy jeszcze.
powygłupialiśmy się.
poszliśmy spać.
wstaliśmy o 8.30.
i zonk, bo lekcje się zaczynają w czwartki o 8.00 rano.
ojaniemogie, żeby w nocy lekcje były?!
wróciliśmy spać.
wstaliśmy o 9.30.
pytam się: - chcesz iść?
- nie chcę, z Tobą wolę pobyć. - odpowiada.
- ale pouczymy się, zgoda? - pytam, chcąc zagłuszyć wyrzuty sumienia.
- jasne! pani nawet mówiła, że nieprzychodzenie do szkoły nie zwalnia nas z odrabiania lekcji.
no i dobrze.




informuję, że tomografię załatwiłam na cito, bo punkty Enefzetu się skończyli w tomoośrodku, gdyż albowiem wyczerpano pulę, więc najbliższy możliwy termin - styczeń 2012.
ojtam ojtam.
będę się tomografić jutro przed południem.

67 komentarzy:

  1. Kciukaski Cię wkurwiają, więc walnę browara w intencyji.

    OdpowiedzUsuń
  2. lekcje od 8 to jest ból ;) ale ja miałem na 7:30 w niektórych latach szkolnych. fakt pozostaje faktem, to jeszcze noc ;)
    a Ty się trzymaj! wypić nie mogę, bo pewnie przyjdzie mi dziś jeszcze auto prowadzić.

    OdpowiedzUsuń
  3. ja walne sobie strege w intencji
    bylo nie bylo strega powinna pomoc
    ale nie teraz (7:26 rano)
    po obiedzie na dobre Twoje i moje trawienie

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja z tego rocznika co i w soboty naginał do szkółki/ A na ludzi my wyrośli:-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Asiu, przerabiałam z moimi dziećmi takie wpadki:)zdarza się w najlepszej rodzinie:)
    w takiej sytuacji przerabialiśmy Przystosowanie Do Życia W Rodzinie:)
    grunt to się rozgrzeszyć!!!:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Orkiszowe miodowe posiadam i toast spełnię - może być?
    Monika

    OdpowiedzUsuń
  7. to ja żubra sobie walnę za Twoją tomografię, aby dobra wyszła. A przynajmniej nie gorsza od ostatniej.

    OdpowiedzUsuń
  8. rzeknij slowo a moge sie stac alkoholiczka, cobys tylko zdrowa byla.
    wisienka

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam ten twój chaos.

    I uprzejmie donoszę, że w Twojej intencji walnę dziś naleweczkę z czarnej porzeczki - i to na obie nóżki! :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam to jak piszesz, prosze, zdrowiej, dobrze ?

    OdpowiedzUsuń
  11. znasz zasadę, że tylko nudne kobiety mają nieskazitelnie czyste domy? jestem zwolenniczką teorii, że to działa także w odniesieniu do ogólnego ogarnięcia. no chaos, no fun. ;)

    i ja walnę browca. na intencję i na pohybel!

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja winko robię z myślą o Tobie. Mimo że na L4. Trzeba się czasem poświęcić :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Dzisiaj mi źle i bardzo smutno. Dzisiaj wypiję za Twoje zdrowie Joasiu lampkę pysznego koszernego wina, polecam: David Mogen: słodziutkie, kalifornijskie i koszerne, hm..coś w tym jest.
    Następną lampkę wypiję za pomyślność następnej operacji mojej córeczki. Jutro dostaniemy termin w szpitalu, ech...

    OdpowiedzUsuń
  14. Puknij się w czółko27 października 2011 18:21

    Nic się nie stało . Jak ktoś słusznie zauważył , w najlepszej rodzinie się zdarza . Nie rób sobie wyrzutów , najważniejsze że badanie udało się na jutro załatwić , ot co .

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja - Okocim Porter (8,3 % !! ) - w intencji prawidłowej tomografii wątrobowej....
    Kciuki - nie, zdrowia - też nie życzyc, to pozostaję z uszanowaniem dla Gospodyni - Ania B.

    P.S. Spożycie napojów alkoholizowanych wzrasta dzięki Tobie :-))

    OdpowiedzUsuń
  16. Zorganizowane dzieci, zorganizowanych rodziców, są tak zorganizowane, że aż nie przystosowane do życia w społeczeństwie ;)
    A współpraca z nimi to istne przekleństwo...
    Chaos jest potrzebny. Chaos jest kreatywny. Chaos jest ciekawy. Chaos pozwala żyć pełniej i bez ograniczeń.

    Wystarczy, że Giancarlo wie, że są jakieś obowiązki. A jeśli opuszczenie szkoły pozwoliło ciekawiej i efektywniej wykorzystać ten czas to żadna strata.

    Niby miałam pracować, ale cóż, może praca nie ucierpi jak podleje ją winem ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. A u nas w domu jak wnuki nie chcą to nie ida do szkoły, lepiej w domu się poprzewalać, niż i tak mieć wstręty w szkole, a później wszystko wraca do normy, i jest ok, nic nas siłe, tylko młotkiem
    całusy
    Babcia Jadzia

    OdpowiedzUsuń
  18. Ha! Nie jestes sama!
    Chwile temu zawiozlam Starszego do szkoly bez zadania domowego i bez tenisowek, a dzisiaj ma gimnastyke. Prawie sie spoznilismy...
    W nocy walczylam z falujaca temperatura Mlodszego, wiec wiecej nie spalam niz spalam. Do tego Starszy uznal o 3ciej nad ranem, ze milo bylo by sie do mnie przytulic. Do swego ojca przytulac sie nie chcial...
    ehhhh, zycie

    OdpowiedzUsuń
  19. jak ja kocham ten twój styl, bo wiesz ja z moją i siostrą podobnie gadamy uwielbiam przekręcac wyrazy i nieraz jakbym swoje słowa widziała, masz zniezwykłe poczucie humoru Asia
    po drugie mam 34 lata 9-letniego synka i też daleko mi do poukładania i nieraz są cyrki , we wtorek też lekcje odrabialismy do 22j, ledwo co zdążamy na lekcje, czasem zapomnę o jakichś ważnych i oczywistych sprawach

    kibicuję ci w myślach, nie modlę się sorki, ale również jestem ateistką jak ty
    zazdroszczę ci tej siły jaką w sobie masz możesz byc przykładem dla wielu
    masz niezwykłe poczucie humoru i wielki talent literacki naprawdę masz niezwykłego Syna

    jeszcze nie wpłacałam na Fundację /czytam Cie może z tydzień, ale jak tylko będę przy pieniążkach to... / S. buziaki

    OdpowiedzUsuń
  20. jesteś supermamą;-)))

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja już spełniłam mocnym okocimiem, poprawię jak chcesz żywcem, czyli... żywcem się okocim!

    Trzeba się naprzytulać i napsać do imentu.
    Reszta poczeka.

    No nie świeć jutro za mocno, ja Cię bardzo proszę!

    OdpowiedzUsuń
  22. To i ja się dziś napiję. Za Twoją tomografię, moją cytologię i bez powodu też się napiję Winko z Francji, za całe 2 euro... I tak dobre
    Asiu jesteś niezwykłą kobietą! Cudownie piszesz, to lepsze niż ksiązki, a ja jestem polonistką i się znam
    No i jesteś przepiękna Usta, oczy normalnie obłęd Piszę to jako kobieta o tradycyjnej orientacji seksualnej, za to wrażliwa na piekno
    Jak masz ochtę, zajrzyj do mnie na
    lubie.gotowac.com
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  23. browarek w intencji się chłodzi (burżuję dziś guinnesem). w mojej ortopedowej przychodni też się byli punkty skończyli i za nic mają, żem ja w połowie umartwiania się ortezą. na nfzta kontrola możliwa owszem, ale w styczniu 2012. cóż, prywatnie pójdę wysupławszy grosisze.
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  24. No, ja nie mam przeciwko kobietom uporządkowanym, które zawsze mają wytarty kurz na komodzie w salonie. Ja nie mam. Twoje zaspanie zapomnienie jest mi bliskie. Jak patrzę na pokój córki, to hm.. ma ważniejsze sprawy na głowie niż porządek. U mnie będzie butelka tyskiego :) ale to za godzinę, bo jeszcze kolacja przed nami (godz 20.53)

    OdpowiedzUsuń
  25. wypiłam czerwone półwytrwane w intencji i czekam na jutro.

    OdpowiedzUsuń
  26. Uporzadkowanie wcale nie jest takie zle. Tym bardziej ze dzieci potrzebuja porzadku, regul i stalych rytualow. Jednak czasem troche chaosu chyba nie zaszkodzi dla wyluzowania. Ja tez kiedys bylam pedantyczna, moze nie scieralam kurzu co 2 dni, ale moje zycie bylo uporzadkowane. Wszystko mialo swoj poczatek i koniec. A prawie 4 lata temu, po urodzeniu Jasia wszystko walnelo sie na glowe i z niczym sie juz nie moglam wyrobic - co stalo sie norma :)) Wyobrazasz sobie, jak mnie to wnerwialo? No nic, do wszystkiego mozna sie przyzwyczaic. Do chaotycznego meza i synka tez :))
    Tak wiec Chustko, jesli chaos i "wagarowanie" nie stanie sie norma (a nie sadze, aby tak bylo), pozwol sobie i synkowi na to. To sa - wbrew pozorom - cenne chwile, w szczegolnosci dla Was, wiesz dlaczego ...
    Nie bede dzis lykac likierkow za Was, bo jutro musze odprowadzic Jasia do przedszkola, ale sciskam,
    Patrycja

    OdpowiedzUsuń
  27. A odnosnie idealu kobiety. Moja znajoma zawsze byla dobrze ubrana w domu (nie to co ja - lachudra, ktora na macierzynskim biegala w dresach pprzed mezem), spodniczki, te sprawy, bo jak mawiala "licho nie spi". Maz mial codziennie kanapki do pracy, w sypialni sie udzielala czesto, prasowanko itp, itd. Co sie okazalo? Ze zdradzal ja juz od ponad roku (zaczal, gdy byla z drugim dzieckiem w 8 m-cu ciazy) i to co tydzien inna i chcial miec harem (zona a na boku kochanka). Uwierzycie? A ta glupia dala mu jeszcze czas do zastanowienia, wpuscila do domu i lozka, a za tydzien znowu to samo. Parodia! To juz chyba wole te moje dresiki. To taka dygresja odnosnie kobiet ogarniajacych wszystko i nie ogarniajacych niczego.
    Patrycja

    OdpowiedzUsuń
  28. ...poniedziałek, 07:50, dziki galop i kwiki w przedpokoju, lekcje w pobliskiej uczelni zaczynamy za 10 min
    Stef: Mamo, przecież dziś przedstawienie, mam być na galowo i przynieść sztuczne wąsy...
    ...wtorek, 07:45, awanturka z powodu braku cukierków "na drogę" w pełnym rozkwicie, otwieram drzwi...
    Paw: Mamo, ale ja dziś miałem mieć bibułę karbowaną...
    ja: TAAAK?
    Paw:...czerwoną
    środa: wczesne godziny poranne, wyklejanka z liści-zrobiona, siedem grzechów głównych wykute, gdzie worek z wuefem, no jest, idziemy!
    Paw: Mamo, musisz mi na chwilę zdjąć globus z półki...
    ja: CO?! TERAZ?! Zawiąż buty!
    Paw: ...bo muszę sobie przypomnieć gdzie mieszkamy!
    I tak jest dzień w dzień, do fakena ;-)) Podejrzewam jednak, że ogarnianie wszystkiego w 100% jest zabójcze;-)

    A Ty bądź zdrowa, no bądź!
    Pozdro z Gdyni
    Zo

    OdpowiedzUsuń
  29. I jeszcze - Chustko przepraszam - wtręt osobisty....
    To chyba TRUDNE miec za ideał człowieka - kobiety - EKSŻONĘ Voldemorta...
    Ale tak napisałaś....
    Nikt się do tego nie "odniósł"....
    to ja to robię....
    myślę,że to trudne....
    może to mówią te dwaipół piwa, co za mną...
    ale jeszcze jedenoipół przede mną... :-))
    daj znac jutro, będziemy czekac...
    Ania B.

    OdpowiedzUsuń
  30. Jakoś tak to jest, że pewien typ rodzica ma nie po drodze ze szkolnym porządkiem. Moje dzieci są mądre, miejscami wybitne, radzą sobie świetnie ze wszystkim poza zdążaniem do szkoły i podobnymi bzdetami. Ja też tak miałam, na szczęście dzwonek zawsze włączał mi się tuż przed godziną zero i niczego nie zawaliłam ważnego, ale kwadrans akademicki i kupa stresu codziennego z tego powodu to mój chleb powszedni. Codziennie obiecuję sobie, że tym razem ogarnę, wyprasuję i zdążę ze wszystkim, żeby dzieci były jak normalne dzieci normalnych matek, a tu za pięć ósma że liście suszone albo marchewka na miękko i jajko na twardo.
    No też tak mam.
    I raka też mam.

    Bardzo trzymam za tomografię i nawet się pomodlę.

    OdpowiedzUsuń
  31. Asik u mnie żywiec
    2 w 1 , bo i za Ciebie chlupię
    i se nerki płuczę hłe

    no i takim sposobem się zaraz okaże, co kto pije, gdy do Cię podąża :]
    zwłaszcza pijac za Cię.

    u mnie jest chaos jeszcze większy,niż u Ciebie. i mam to wiesz gdzie...?
    :*

    OdpowiedzUsuń
  32. ja tam wole takie nieorganiajace kobiety. i dzieci pewnie takie matki tez wola (przynajmniej tak sobie wyobrazam).

    OdpowiedzUsuń
  33. Ledwo klawisze widzę na kompie, ale walimy z małżem kolejne wino za zdrowie Twoje i jutrzejsze badania!
    Aśka C.

    OdpowiedzUsuń
  34. vewrmucik. i szacun za obiektywną opinię o eksżonie. a chuj chujem zostanie..cóż (wulgaryzmy uzasadnione, moja esprofesórka od językoznawstwa byłaby pewnie zachwycona ;))

    Igy

    OdpowiedzUsuń
  35. Joanno, a ja piję pyszne San Giovese z Pugli, i smutno mi przeokrutnie po przeczytaniu dwóch ostatnich postów.

    Wiem, że nie mogę Cię o nic prosić, bo jako notoryczny anonimowy jestem potępiona na wieki, ale tonący brzytwy się chwyta, więc proszę.

    Są terapie alternatywne, najbardziej znana i dostępna - terapia Gersona, na Węgrzech.
    Jest terapia sodą oczyszczoną (chyba na Twoim blogu ktoś podał linki do niej), nie znam skuteczności, ale spróbować nie zaszkodzi.

    Czy mogłabyś którąś z terapii alternatywnych zastosować równolegle z leczeniem konwencjonalnym?
    please.

    g.

    OdpowiedzUsuń
  36. Libacja, qurwa, u Chustki ZNOWU LIBACJA!!!
    :D :D :D :D

    Jak ja to lubię, się pije, się żyje, się czuje.

    Kochana, dajesz czadu jutro na tomografii, żadnego świecenia rakelcią.

    Kreatynina zrobiona?

    OdpowiedzUsuń
  37. Chustko, rozpijasz naród :D Gdybym miała co, też bym se walnęła, a tak to walnę w Twej intencyji zieloną herbatę. :)

    OdpowiedzUsuń
  38. zielona herbata też dobra!
    pić! nie ociągać się!

    OdpowiedzUsuń
  39. A tak wogóle to my pijemy a CHustka do wyra !!! Już !!! Wypocząc trza... No mówię.... My odpracujemy co trza ... Wpoczętym trza byc pod tym urzadzeniem.... A my następny browar... No to chlup...
    Pozdr. Ania B.

    OdpowiedzUsuń
  40. Coca-cola ze świntym Mikołajem na etykiecie też może być? Koniec końcem to chyba odpowiedni święty w kwestii spełniania życzeń? Co prawda dopiero mamy październik, ale co tam.
    Twoje Zdrowie!

    OdpowiedzUsuń
  41. Kochana Chustko, jesteś najwspanialszą mamą, żoną! Nie miałaś do czynienia na co dzień z pedantyczną osobą! To jest koszmar! Cieszę się, że masz w sobie iskrę chaosu! Tak jest ciekawiej! Ewa

    OdpowiedzUsuń
  42. No tak. Napisałam i mi zeżarło komentarz, więc drugi już w skrócie: Zajrzałam tu przy drugiej butelce piwa grzanego z imbirem, goździkami, cynamonem i otartą skórką + kogiel-mogiel. Grzane było na temat - bo tak jakoś zimno. A teraz chyba pozostałe trzy butelki w tej samej wersji opróżnię na Twoją intencję. A cholesterol? Czy ktoś widział kiedyś cholesterol?
    Niech Twój Ulubiony doktorek szybko wymyśla czy japońskie, czy inne tablety - ja jutro wyślę zaliczkę. Serdeczności, Kochana Chustko

    OdpowiedzUsuń
  43. zielona herbata powoduje kamienie w nerkach i osad na zębach, ale nie przeczę - dobre strony też ma :)

    OdpowiedzUsuń
  44. No do wyra, mówię, wypocząc, a my tu się będziemy alkoholizowac pod kątem tomografii wątrobowej... !!! Koffamy Cię... Ania B.
    To mówiło za mnie 4-te piwo :-))

    OdpowiedzUsuń
  45. a ja Martini ... za powodzenie jutrzejszego dnia :) a prócz tego .... dom to nie sala operacyjna- sterylny być nie powinien a dzieci niech się uczą co to jest spontaniczność i sprawianie sobie i bliskim małych radości- inaczej będą nudnymi sfrustrowanymi pracusiami - a tego nikt nie chce więc BARDZO DOBRZE że zrobiliście sobie wspaniałe wolne ja robię jutro ....
    :) :)

    OdpowiedzUsuń
  46. A Peter Green mnie wzruszył - przy płycie In the Skies którą przywiózł ze zgniłego zachodu mój luby przeżywałam wielką miłość - to se ne vrati!

    OdpowiedzUsuń
  47. Boszsze, jak jak bym chciała tak z wami, wirtualnymi, siąśc i wypic browara albo cóś.... Ale nic to, jak mawiał Mały Rycerz, nic to, Baśka.... Chustko, spac !! Wypoczac... Mnie tam , kuurnnna, nic nie zaszkodzi... No to do dna, za wątróbkie Chustczyną... Dobranoc ! Ania B.

    OdpowiedzUsuń
  48. =>Asiu, my tu w alkoholizm wpadniemy:))
    ale cel uświęca środki:)
    wczoraj Ouso, dziś porto!

    ja staram się być bardzo poukładaną i wpędzam się w stresy, gdy mi nie wychodzi, jak gdzieś dopnę na cacy, to czegoś innego nie dopilnuję i się obwiniam, ale ale czasem zwalniam i wrzucam na luz.
    moja idealna mama, poukładana perfekcyjna mama była moim koszmarem w dzieciństwie, wymagającą do bólu i dziś jak na to patrzę, to dużo bym oddała, by mieć mamę luzarę, dlatego ja wymagam od moich dzieci tyle i w taki sposób, że nie mają stresu
    Ciesz się tym, synek jest szczęśliwy z Tobą taką jaka jesteś, bo z pewnością jest!

    => Dziewczyny, jesteście Wielkie i miło się z Wami pije:)))
    co za czasy, że kieliszki podnosi się do monitora:))))

    OdpowiedzUsuń
  49. No to sięgnęłam i ja do spiżarki i zachomikowanego desperadosa wyciągnęłam ;) Chustko - Twoje zdrowie. Zyj i pisz.
    *
    I jeszcze powiem, ze ona 'zawsze' nie udało isę mojemu młodemu do szkoły na czas zdążyć. Albo przez niego albo przeze mnie. Bo różne rzeczy mozna o mnie mówić, ale nie to, ze jestem uporządkowana. Młody ma dziś 194 cm długości. Chodzi do LO. I jest pełnym pasji facetem. Kocha życie, kocha ludzi, kocha siebie.
    Nie uporządkowanie czyni człowieka ;)
    *
    No to otwieram butelkę :)
    *
    Czy to już rozpijanie narodu?
    A skąd ;) Naród rozpity od pierwszego rozbioru. Teraz to tylko tradycja ;)

    OdpowiedzUsuń
  50. Kiedy opis tomografii?

    OdpowiedzUsuń
  51. spoko nauka nie ucieknie, lekcje tez, wazniejsze sa inne sprawy :) pobyc z mother :)

    OdpowiedzUsuń
  52. Jakby mię ktoś kiedyś powiedział, że pic będę z wirtualnymi zjawami.... Śmiechem bym zabiła ..... a dziś ???? do dna , Chusteczko, za te wyniki... i na pohybel... !!! cHUSTKO , ZAKOCHAŁAM SIĘ, CO MAM ZROBIC ??? Cholera, już może z małej litery, jakoś to będzie, ale kciucki trzymam, dziewczyny, byle do jutra,...jak krosty Giancarla ?? zeszły, mam nadzieję ??? buziole ...pijana Ania B.

    OdpowiedzUsuń
  53. a co ja mam powiedzieć :D jestem mistrzynią nieogarniania i niestety cholernie dobrze się z tym czuję. jutro córa nie idzie do szkoły bo jedziemy do cię m.in ;) miałam iść spać właśnie się spakowawszy ale skoro odeśpię w pkesie to walnę kieliszek wina z kieliszka bośmy kupili bo to straszny obciach był pić dobre wino z tych obrzydliwych szklanek :) pół sufitu mi dziś w kuchni spadło :P spodziewałam się tego :D no to ty se rób sesję ja wpakowywuję minoltę dla cię i idę dziecku jeszcze gacie spakować bo se właśnie przypomniałam :) :*

    OdpowiedzUsuń
  54. nie ogarniam
    moim zdaniem ogarnięcie "wszystkiego" jest zbyt proste, zbyt banalne, to żadne wyzwanie. tak. i pewnie dlatego nie ogarniam.
    Ja rozumiem gdzieś na wyspie, musisz zdążyć dzieci ukryc przed sztormem, dach wzmocnić, zwierzęta zagonić, jak Arica w Thorgalu. a tak tu? Co za filozofia? budzik nastawić, przeprasować trzy koszulki, brrum do szkoły, brum ze szkoły, kilka kasztanów po drodze,jakiś wierszyk. prościzna. Czasem myśle że może jakbym miała czworo dzieci to bym ogarniała bo to by było coś!
    a tak, to zadarzyło sie ostatnio że prądzik szanowny odłaczono, bo rachuneczek sie zapodział:)
    Karola

    OdpowiedzUsuń
  55. 21:44 Anonimowy,

    Dlaczego "to trudne" mieć za ideł człowieka-kobiety exżonę V.?

    Jak dla mnie świadczy to o dość wyluzowanym (w stronę obiektywizmu) mózgu. :)

    Podejrzewam też, że bycie ex dla owej kobiety nie jest sprawą najistotniejszą, jak i dla Chustki.


    ...Zresztą ten akurat "trud" - na skali trudów Chustki - to chyba jednak (pan) pikuś.

    OdpowiedzUsuń
  56. Chustko, jest wczesny ranek, a my wszyscy myślami z Tobą:)
    Nie świeć dziś Nasza Gwiazdo!!!
    bardzo Cię proszę:)

    OdpowiedzUsuń
  57. Czyli właśnie wchodzisz w bliskie stosunki z tomografem.
    Koncentruję się.
    Ma być dobrze.

    OdpowiedzUsuń
  58. żegnam Was wytwornie, ruszam poleżeć w tomografie i podziałać w rytm wysłuchiwanych komend automatu (oddychać nie oddychać, nabrać powietrza, wypuścić powietrze).

    OdpowiedzUsuń
  59. Kurczę, na kolejną flaszkę jeszcze za wcześnie, bo dzieci trzeba z placówek poodbierać. Otwieram zatem sok marchwiowy w wiadomej intencji.
    Monika

    OdpowiedzUsuń
  60. Marzenie obudzić się rano z mamą i nie musieć iść do szkoły :) Masa dzieciaków chciałaby choć raz w życiu dostać takiego bonusa. Pozdrawiam i powodzenia we wszystkim

    OdpowiedzUsuń
  61. Modlę się o Ciebie.
    Magda

    OdpowiedzUsuń
  62. Droga Chustko,
    czytam, podziwiam i po prostu lubie Cie od dawna, wiem co to zmaganie z rakiem, przezylam to z moja corka, ktora majac 10 lat zachorowala na bialaczke. Choroba (nawroty) zabrala nam 5 lat. Jest szczesliwe zakonczenie i mam nadzieje ze tak juz zostanie. Dzis bardzo prosze cie , jesli uznasz za stosowne, abys umiescila na swoim blogu prosbe pewnego mlodego czlowieka o pomoc. Ja nie umiem niestety przekopiowac linku, wiec musze podac to ,,na piechote,,.
    Natknelam sie na to zupelnie przypadkiem , a jego historia mnie po prostu porazila.Ile moze zwalic sie na jedna osobe w tak krotkim czasie. Jego strona to www.s-nikiel-mojegory.pl i gdzies na koncu strony jest link do ,,pomoc na leczenie,,. Chlopak nie jest wprawdzie chory na raka, wiec moze tu nie pasowac, ale ty docierasz do tak wielkiej grupy ludzi, ze moze choc pare osob zainteresuje sie jego losem i pomoze. Oczywiscie decyzja nalezy do ciebie i uszanuje ja jaka by nie byla. Po prostu przeczytaj i ocen czy warto.
    pozdrawiam i zycze sily do walki
    u.

    OdpowiedzUsuń
  63. chusto i co, wiadomo juz cos konkretnego, jak Twoje bogate wnętrze?

    OdpowiedzUsuń
  64. Dzien dobry Chustko,

    przychodze sie ujawnic i zostane jezeli moge. Przeczytalam od deski do deski.
    Lubie, podziwiam, szanuje.

    Chustko badz, trwaj, pisz i nigdy sie nie zmieniaj !

    OdpowiedzUsuń
  65. ludzie, ludziska!
    dziękuję za Wasze dobre słowa, wsparcie, oparcie.

    było mi dziś w tomografie dobrze, bezpiecznie.

    Wasza moc jest ze mną, czuję to.
    bardzo dziękuję.

    OdpowiedzUsuń

 
©KAERU 2010
Wszystkie prawa zastrzeżone Sałyga