sobota, 16 października 2010

[193]. pierwszy dzień po operacji.

tego posta stworzyłam przed operacją i ustawiłam żeby został automatycznie wygenerowany przez bloggera.
jeśli wiesz co u mnie słychać, napisz.

10 komentarzy:

  1. no właśnie, co u Ciebie? Misie nadal mają oczy, kamyków nie było w butach, szafy i szuflady pozamykane, krany bezbłędnie działają - nie ciurkają, ramy rowerów, motocykli i skuterów też OKI wiec jesteś z nami! Pisz więc!!!! Chcemy poczytać, że wracasz do formy powoli :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja wiem! wszystko się udało. choróbsko wyrzucone. teraz rany gojenie, pacjentki tuczenie, chemiczne leczenie i ogólnokrajowe świętowanie sukcesu. łatwizna:-*

    OdpowiedzUsuń
  3. wiem tyle że na pooperacyjnej i że dochodzi Asia do siebie - jak można się spodziewać teraz trzeba czasu
    to że Joanna wygenerowała tego posta o czymś świadczy wracaj do tych którzy Cię kochają potrzebują mam nadzieję że w jakikolwiek sposób blogowi czytelnicy dają Ci choć trochę siły
    kinga

    OdpowiedzUsuń
  4. czytałam, piszę po raz pierwszy
    kciuki nieustające

    OdpowiedzUsuń
  5. uff, no, to czekamy już spokojniej :)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja też czekam... I kciuki ciągle zaciskam... Wracaj szybko, bo na wszystkie Twoje literki czekam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. mam nadzieje, ze przy Pani lozku siedzi z kazdej strony po kilka osobistych aniolow i sprawiaja, ze ten trudny pooperacyjny czas jest choc troche znosny:(

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja również jestem tutaj, i pozostanę!!!!do samego wyleczenia, Trzymaj się dziewczyno kochana, Oby wszystkie anioły nie opuszczały Cię w każdej chwili!!!

    OdpowiedzUsuń

 
©KAERU 2010
Wszystkie prawa zastrzeżone Sałyga