piątek, 17 września 2010

[164]. plany.

nadal ustalam co zrobić - czy się operować i po co.

***

Syn ma nową rozrywkę: planuje, co będziemy robili, gdy obydwoje umrzemy.
otóż będziemy dobrymi duchami pomagającymi ludziom i będziemy wszędzie i na zawsze razem.
polecimy razem na dach i skoczymy na drzewo, a z tego drzewa na następne i na następne.
- gdy jakieś dziecko zgubi misia, to my go znajdziemy i go oddamy.
- a gdy jakiś człowiek będzie głodny, to my kupimy mu kurczaczka i piciu.
- pójdziemy do lasu pogłaskać sarenki, bo jak będziemy duchami, to one się nas nie wystraszą, choć są bardzo płochliwe.

w ramach wytyczania kierunków Niemężowi przykazałam, że jak już się zawinę stąd, to ma natychmiast (po krótkim opłakaniu niewątpliwej straty, bom największą i jedyną miłością Jego życia) szukać nowej partnerki.

statystycznie rzecz biorąc od wykrycia nowotworu pacjenci żyją dwa lata.
to oznacza, że prawdopodobnie za jakieś półtora roku mnie już tu nie będzie.
drogie hieny, szykujcie się, żebym miała komu Go przekazać w schedzie.

11 komentarzy:

  1. Bardzo mi sie podoba to planowanie :)Pomyslałam, ze może mój syn też tam juz układa nam wspólne wszedzie i na zawsze.. i juz nóżkami przebiera, bo jesli wierzyć statystykom, to mi tez te półtora roku zostało..

    OdpowiedzUsuń
  2. i to jest, mimo wszystko, fantastyczne! :) :) :)

    OdpowiedzUsuń
  3. jeżeli wierzyć statystykom to ja od 4 lat już wącham kfiatki łod_spoda;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cholera, jaki niefart! A już miałam nadzieję,że po wielomiesiięcznym castingu, to mnie w spadku przypadnie Twój Niemąż (to przez to zazdraszczanie;) a tu.... statystycznie mało czsu mi zostało ;)
    Jak pech to pech ;)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Ponieważ mój tata od wykrycia żył 2 miesiące, to on na pewno Ci te swoje 22 statystyczne miesiące z chmurek oddaje. Jak trochę pomożesz i inni się dorzucą, to rób plany na emeryturę!!! ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. a co do ustalania w sprawie operacji... tnij jeśli taka jest potrzeba a "po co"? Dla świata ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. czas na spadek nastroju będzie, jak wyniki zaliczą spadek. Pó

    OdpowiedzUsuń
  8. hm, ja mojemu Panu Ha wmawialam, ze by zjesc ciasteczko nie musi kupowac piekarni, to znaczy, zeby nie fundowal dzieciom od razu macochy...
    no tak, ale to inna specyfika

    OdpowiedzUsuń
  9. hm, ja mojemu Panu Ha wmawialam, ze by zjesc ciasteczko nie musi kupowac piekarni, to znaczy, zeby nie fundowal dzieciom od razu macochy...
    no tak, ale to inna specyfika

    OdpowiedzUsuń
  10. Jakie są satystyki jeśli chodzi o szukanie faceta?
    Myślę, że nie mają znaczenia w Twoim przypadkui udowodniłaś to nie jeden raz m.in. znajdując Niemęża więc z rakiem też tak będzie nie masz się co martwić Joanno nie jesteś statystycznym człowiekiem... Jesteś niepoliczalna i wyjątkowa KINGA

    OdpowiedzUsuń

 
©KAERU 2010
Wszystkie prawa zastrzeżone Sałyga